Wernisaż wystawy Andrzej Ciołek DIAGNOZA.UTOPIA.

6.03 - 30.04.2020

powrót do listy wydarzeń

Andrzej Ciołek.
Diagnoza. Utopia.
Wernisaż Malarstwa i grafiki.

" Artysta pozwala wszystkim na siebie patrzeć, po to żeby chociaż jedną osobę zainspirować, pobudzić do refleksji..." Powiedział m.in. A. Ciołek otwierając wystawę swoich prac w galerii Strefart.

"Wypada zacząć od cytatu, że nie moje jest to, co chcę przekazać. Ba! Wziąć odpowiedzialność...na bakier! Położyć się na wznak mimo tej wielkiej wrażliwości i wypolerowanego marmuru rozprowadzanego zamaszyście dla bycia godnym podziwu!" Miał być cytat. A tfuu... Czcze drażnienie i ucieczka przed prawdą bycia tym, kim maksymalnie można się zaoferować nielicznym. Wam! Kokieteria. Nastał dzień. Ten ohydny wszystkim zwiastun bycia miłym, szczęśliwym i dobrodusznym. A tfuu, Widzę inaczej. Widzę inaczej i to pierwsze zbliżenie się do drugiego człowieka. Ochota na wykaszlnięcie czym zadławieni jesteśmy na siłę. Dlaczego nie? Gdzie, a raczej kiedy kończy się poszukiwanie samego siebie? Czyż nie jest to proces, który kończy się tam gdzie zaczyna pasować do ciała zbroja? ... kiedy już ciężar bywa bardziej znośny niżeli możliwość konfrontacji.? Cicha wojna zamaskowanych "współtowarzyszy". A co to znaczy współtowarzyszyć? Próba szczerości? A może osobisty ogródek wdzięczny utopi za samo wyobrażenie o swoim istnieniu jeszcze przed posianiem? W największym zagmatwaniu tylko człowiek z wyobraźnią znajdzie porządek. Oby tylko nie było to dotkliwe. Bezpieczeństwo. Zdiagnozowany na wylot, kiedy człowiek się otwiera tak, ażeby nic już z niego nie zostało? Pierwsze pytanie po co? Degradacja? Sadomasochizm? Próba zaimponowania silnymi symbolami? A może ryzyko próby otwarcia drzwi pancernych do własnych głów? Co z nami jest tak, że tak wszystko nam wychodzi? Więzienia blokowe zapieczętowane numerami, krzyżem spowite na symbol bycia w świętości. Targowisko rozgrzeszeń, klatki wygody. Błękit paryski. Nie wstydź się swojej niewygody. Poddaj się się koncertowi. W Twojej głowie tyle jest dzieł!"  A.Ciołek


Artysta w 1986 roku w Chorzowie cudem lub zupełnym przypadkiem ujrzał, choć jeszcze niezbyt wyraźnie otaczający go świat. W trakcie dorastania szybko zrozumiał, że bodźce z zewnątrz działają na niego nieco silniej niż na rówieśników. Z świadomością stale się rozwijającą trafił przypadkiem na możliwość pozostawienia komentarza na dłużej niż trwa on tylko w jego myśli. Za pomocą kolorów, śladów, słów, odnalazł alternatywny świat pozwalający na więcej. Zakochał się i tak pozostało do dziś. Kształcąc się w Liceum Plastycznym, później na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach (kierunek Grafika Warsztatowa, dyplom z medalem), poznawał arkana wiedzy praktycznej i teoretycznej natrafiając na ludzi z wrażliwego środowiska twórców. Podejmowanie ryzyka eksponowania się publicznie nie było zbyt częstotliwe. Większe wystawy indywidualne i kilkanaście zbiorowych w kolejności: prywatna piwnica w kamienicy, atelier na strychu, Bakakaj, Nowy Dekameron, może świadczyć, że wszystko zaczęło się prawie pod ziemią, własnie w Chorzowie.

 Więcej o artyście na stronie: https://facebook.com/Roztopy

 Zdjęcia: Ewa Brodek Piłat

Wernisaż wystawy Andrzej Ciołek DIAGNOZA.UTOPIA.